Bankowe tytuły egzekucyjne niezgodne z Konstytucją

W dniu 14.04.2015 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że umożliwienie bankom wystawiania bankowych tytułów egzekucyjnych (BTE) jest niezgodne z konstytucyjną zasadą równego traktowania. Przepisy umożliwiające bankom wystawianie BTE utracą moc obowiązującą z dniem 01.08.2016 r.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 96 ust. 1 i art. 97 ust. 1 ustawy z 29.08.1997 r. – Prawo bankowe są niezgodne z art. 32 ust. 1 Konstytucji. Zgodnie z art. 96 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, banki mogą wystawiać BTE na podstawie ksiąg lub innych dokumentów związanych z dokonywaniem czynności bankowych. W ust. 2 tego artykułu określona została forma i treść BTE. Na podstawie art. 97 ust. 1 ww. ustawy BTE może być podstawą prowadzenia egzekucji cywilnej po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności. Sąd bada jednak BTE tylko pod względem formalnym, nie ma natomiast prawa wnikać w kwestie merytoryczne. W razie stwierdzenia formalnej poprawności BTE sąd nadaje mu klauzulę wykonalności w ciągu trzech dni od złożenia przez bank stosownego wniosku.

Trybunał Konstytucyjny uznał, że prawo do wystawiania BTE jest przywilejem banków, naruszającym zasadę równego traktowania (art. 32 ust. 1 konstytucji) w trzech aspektach, tj. w relacji między bankiem a jego klientem, w relacjach między bankami jako wierzycielami a pozostałymi podmiotami będącymi wierzycielami oraz w relacjach między dłużnikami banków i dłużnikami innych podmiotów.

Zdaniem Trybunału bank i jego klient mają wspólną cechę istotną – są stronami prywatnoprawnego stosunku zobowiązaniowego, który jest oparty na zasadzie prawnej (formalnej) równości i autonomii woli stron. Powinny mieć więc równe, co do zasady, możliwości obrony swych praw i interesów wynikających z zawartej umowy. Tymczasem bank sam wydaje tytuł egzekucyjny, zastępujący orzeczenie sądu, z pominięciem merytorycznego rozpoznania sprawy, w czasie którego klient mógłby podnieść merytoryczne zarzuty. Klient może bronić się przed BTE tylko wytaczając powództwo przeciwegzekucyjne (art. 840 k.p.c.), ponosząc w związku z tym pełną opłatę stosunkową (5% od wartości roszczenia) i cały ciężar dowodzenia – w warunkach prowadzenia przeciwko niemu egzekucji wiążącej się z zajęciem majątku.

Trybunał dalej motywuje, że uprzywilejowana pozycja banków nie jest uzasadniona ich statusem. W dominującej większości banki są prywatnymi przedsiębiorcami, działającymi w celu osiągnięcia zysku. Ich rola w społeczeństwie jest oczywiście szczególna, ale nie na tyle, by uzasadniać tak daleko idący przywilej, jakim jest bankowy tytuł egzekucyjny. Trybunał podkreślił, że takiego statusu nie nadaje bankom żaden przepis prawny i że jest on kwestią faktu – wynika nie tylko z istotnej roli banków w gospodarce, ale i z nadzoru organów państwa nad ich tworzeniem i działalnością.

W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, BTE ma istotne znaczenie również dla uprzywilejowania banków jako wierzycieli w relacji z innymi podmiotami będącymi wierzycielami. Te inne podmioty, w konkurencji z bankami do majątku tej samej osoby jako dłużnika, nie mają praktycznie żadnych szans na zaspokojenie swoich roszczeń.

Biorąc to wszystko pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny uznał zakwestionowane przepisy prawa bankowego stanowiące podstawę wystawiania BTE, a więc art. 96 ust. 1 i art. 97 ust. 1 za niezgodne z zasadą równego traktowania. Jednocześnie odroczył utratę ich mocy obowiązującej, aby umożliwić zakończenie spraw w toku oraz wydanie przez ustawodawcę odpowiednich przepisów intertemporalnych.

Konsekwencją powyższej uchwały będzie to, iż BTE zostanie zastąpione innym narzędziem gwarantującym możliwość prowadzenia przez bank egzekucji bez konieczności prowadzenia zasadniczego postępowania sądowego. Takim narzędziem będzie akt notarialny, w którym kredytobiorca podda się egzekucji i który obejmuje obowiązek zapłaty sumy pieniężnej do wysokości w akcie oznaczonej, w przypadku wystąpienia określonego zdarzenia (art. 777 k.p.c.). Uzyskanie takie aktu będzie wiązało się z koniecznością poniesienia przez kredytobiorców dodatkowych kosztów, a mianowicie kosztów sporządzenia takiego aktu przez notariusza.

Banki będą też będą kierowały pozwy o zapłatę w oparciu o wystawione przez klientów weksle, co skutkować będzie wzrostem zadłużenia kredytobiorców o koszty procesu oraz koszty wynagrodzenia profesjonalnych pełnomocników.